Jak wskazuje ustawodawca w art.
57 kro orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę
za rozkład pożycia. Tylko zgodne żądanie małżonków powodować może zaniechanie
orzeczenia o winie co skutkuje uznaniem, że żaden z małżonków winy nie ponosi.
W przepisach kodeksu rodzinnego
brak jest katalogu zgodnie z którym jednoznacznie można byłoby stwierdzić, czy
zachowanie któregokolwiek z małżonków winę faktycznie można przypisać.
Praktyka, a więc orzecznictwo jak i literatura wskazują jedynie na przykład
możności uznania winy któregokolwiek z małżonków. Przeprowadzając rozważania na
temat pojęcia winy odnieść należy się do prawa zobowiązań zgodnie z którym
zachowanie może obrać postać działania lub zaniechania a przy tym dla
przypisania winy wystąpić muszą dodatkowo 2 elementy:
- bezprawność, która może przejawiać się w zachowaniu
niezgodnym z prawem lub też z zasadami współżycia społecznego
- zdolność pojęcia znaczenia oraz skutków zachowania
się oraz możliwość przewidywania skutków które mogą nastąpić lub też nie
nastąpią.
Oczywiście wina może mieć również
dwojaką, tj. winę umyślną - dolus directus, przy której zachowanie się
osoby nastawione jest na osiągnięcie jakiegoś celu i osoba godzi się na to aby
ten cel nastąpił lub dolus eventualis gdzie osoba poprzez swoje
działanie zdaje sobie sprawę, że skutek może nastąpić i na to się godzi oraz
winę nieumyślną gdzie osoba uznaje, że pomimo działania zdoła uniknąć
szkodliwych skutków lub też nie zdaje sobie sprawy, że skutek nastąpi choć
winien jest je przewidzieć. Zawinionym z całą pewnością działaniem będzie
naruszenie obowiązków wynikających wprost z przepisów kodeksu rodzinnego
odnoszących się do zasad ogólnych, o których mowa w art. 23 kro (równe prawa i
obowiązki, wspólne pożycie (czyli więzi gospodarcze emocjonalne oraz cielesne)
wzajemna pomoc, wierność oraz współdziałanie dla dobra rodziny), w art. 24 kro co
do wspólnego rozstrzygania o sprawach istotnych, oraz w art. 27 kro zgodnie z
którym każdy z małżonków według własnych
możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązany jest przyczyniać się do
zaspokajania potrzeb rodziny.
Jak wskazał Sąd Najwyższy w
wyroku z dnia 21 września 1997r. (ICKM 646/97) wina rozkładu pożycia pozostaje
w związku z naruszeniem obowiązków wynikających
z zawarcia małżeństwa i to zarówno tych które sformułowane są w
przepisach prawa jak i tych dla których źródłem są tylko zasady współżycia
społecznego. Opierając się o powyższe uznać należy, że zawinionym będzie
następujące zachowanie:
- zdrada jako przejaw niewierności, traktowanie drugiego
z małżonka w kategorii osoby gorszej
- brak współdziałania dla dobra rodziny
- nie przyczynianie się do zaspokajania rodziny
poprzez nie uprawnione i lekkomyślne trwonienie majątku lub zarobionego
wynagrodzenia na własne potrzeby
- nałogi, a wśród nich najczęściej występujący hazard
i alkoholizm.
Najwięcej spraw rozwodowych (co
wnioskuję z praktyki) oraz wniosków o orzeczeniu o winie dotyczy naruszenia
obowiązku wierności. Niejednokrotnie w związkach małżeńskich w których ma
miejsce zdrada przypisanie winy wyłącznej partnerowi który dopuścił się
zdrady nie jest proste. Trudu
przysparzać może przecież twierdzenie współmałżonka, że podłożem dla jego
zachowania było niewłaściwe, a więc może i zawinione zachowanie drugiego
małżonka. Sąd Najwyższy w sposób jednoznaczny wskazał, że niedopuszczalnym i
nieusprawiedliwionym jest zachowanie się jednego, małżonka będące reakcją na
zachowanie się drugiego małżonka co przejawia się w formie ciężkich zniewag,
które nie mogą przyjmować formy kompensaty za krzywdy. W tym miejscu wskazać
należy na wyrok Sadu Najwyższego z dnia 9 marca 1949 r., w którym wskazane
zostało, że „nawet w wypadku cudzołóstwa jednego z małżonków drugi z nich staje
się winnym spowodowania rozkładu pożycia małżeńskiego, jeżeli przez ciągłe
zniewagi zatruwał życie popełniającemu cudzołóstwo małżonkowi (sygn Wa.
C.298/48).ciągłe zniewagi w mojej ocenie naruszają przecież zasadę poszanowania
drugiego człowieka i są przejawem
działania, które nie jest nakierowane na dobro rodziny. W poźniejszych orzeczeniach
Sąd Najwyższy niejednokrotnie, że reakcja małżonka na niegodne zachowanie nie
może przekroczyć granic przyzwoitości przy czym oznaczenie tych granic
podyktowane jest stanem faktycznym w sprawie oraz zasadami współżycia
społecznego.
Ustawodawca nie przyjął
możliwości rozróżnienia stopnia winy. Sąd więc w wyroku rozwodowym nie może
stwierdzić, iż wina w rozkładzie pożycia jednego z małżonków jest większa
drugiego zaś mniejsza. Jeżeli sąd ustalił, że każdy z małżonków ponosi winę nie
będzie uprawniony do wydania orzeczenia stwierdzającego winę wyłączną jednego z
małżonków. „przy ocenie, czy strona przyczyniła się do rozpadu pożycia
małżeńskiego, nie można pomijać postępowania małżonka, który rozkład
zapoczątkował (tak: wyrok SM z dnia 26 stycznia 1999 r., sygn. III CKN 128/98.
zasygnalizuję również na jeden z
wyroków Sądu Najwyższego, który może być powoływany przez małżonka
dopuszczającego się zdrady, zgodnie z którym „w katalogu zawinionych przyczyn
rozkładu pożycia małżeńskiego mieści się także odmowa jednego z małżonków
utrzymywania współżycia fizycznego” (tak: wyrok SM z dnia 28 stycznia 1999 r.
III CKN 137/98). odnosząc się dalej do niewierności wobec braku zdefiniowania
tego pojęcia oraz różnorakiego jego pojmowania przez ludzi Sąd Najwyższy wyrokiem
z 1955 r. Wskazał, że „naruszenie wierności małżeńskiej jest wszelkie
zachowanie się małżonka wobec osoby trzecie płci odmiennej, które może stwarzać
pozory cudzołóstwa lub w inny sposób wykracza poza granice przyjętej normalnie
obyczajowości i przyzwoitości (wyrok z dnia 24 kwietnia 1951, C 735/50).
W
wyroku orzekającym rozwód Sąd wskaże na jedną z trzech możliwości:
1.
orzeknie o winie obu małżonków lub jednego z
nich
2.
nie orzeknie o winie na zgodne żądanie małżonków,
3.
ustali, że małżonkowie nie ponoszą winy (np. gdy
winy nie można z powodu choroby psychicznej lub nieuleczalnej choroby).
Orzekając o
winie jednego z małżonków Sąd nie wskaże, że jest on „wyłącznie” winny. Wskazanie,
że jeden z małżonków ponosi winę jest równoznaczne ze stwierdzeniem, że jest on
winny wyłącznie.
Brak orzeczenia
o winie w sentencji wyroku stwarza fikcję braku winy, jednakże Sąd w
uzasadnieniu wyroku może poczynić na ten temat rozważania.
Na końcu
wskazać należy, że zgodna na orzeczenie rozwodu jak również zgoda na
zaniechanie orzekania o winie może zostać cofnięta przez każde z małżonków aż
do chwili zamknięcia rozprawy w drugiej instancji. Podyktowane jest to
sytuacją, w której jeden z małżonków, po uznaniu że cały proces zakończy się „polubownie”
podejmie działania, które mogą być działaniami z całą pewnością naruszającymi
zasady prawa rodzinnego odnoszące się do związku małżeńskiego, o których
wskazywałem powyżej. Możliwym jest również sytuacja, w której wyjdą na jaw
okoliczności dotyczące życia drugiego z małżonków, a przy posiadaniu co do nich
wiedzy drugi z małżonków nigdy nie wyraziłby zgody na rozwód lub też nie
wyraziłby zgody na wydanie orzeczenia bez wskazania na winę małżonka.
Rozważania
powyższe są tylko i wyłącznie fragmentaryczne, nie są kompleksowe.
Przeanalizowanie całości orzecznictwa i wyciągnięcie na światło dzienne
wszystkich wyroków jest nie tyle niemożliwe do wykonania, co niezwykle
czasochłonne i zbędne. Każdy przypadek, każdy stan faktyczny jest zawsze
odmienny i decydować mogą przy orzekaniu o winie różne czynniki. Ich ocena
należy do Sądu i tylko Sąd władny jest stwierdzenia, czy wina jest czy jej nie
ma.
Kolejny post
pojawi się pewnie za kilka dni … W miarę
możliwości, jeśli ktoś tu zagląda i ma jakieś pytania, chce na tematy poruszone
pokonwersować, zapraszam do pozostawienia komentarzy. Na wszystkie na pewno i z
chęcią odpiszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz