wtorek, 11 grudnia 2012

Wina przy rozwodzie


Jak wskazuje ustawodawca w art. 57 kro orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę za rozkład pożycia. Tylko zgodne żądanie małżonków powodować może zaniechanie orzeczenia o winie co skutkuje uznaniem, że żaden z małżonków winy nie ponosi.
W przepisach kodeksu rodzinnego brak jest katalogu zgodnie z którym jednoznacznie można byłoby stwierdzić, czy zachowanie któregokolwiek z małżonków winę faktycznie można przypisać. Praktyka, a więc orzecznictwo jak i literatura wskazują jedynie na przykład możności uznania winy któregokolwiek z małżonków. Przeprowadzając rozważania na temat pojęcia winy odnieść należy się do prawa zobowiązań zgodnie z którym zachowanie może obrać postać działania lub zaniechania a przy tym dla przypisania winy wystąpić muszą dodatkowo 2 elementy:
  1. bezprawność, która może przejawiać się w zachowaniu niezgodnym z prawem lub też z zasadami współżycia społecznego
  2. zdolność pojęcia znaczenia oraz skutków zachowania się oraz możliwość przewidywania skutków które mogą nastąpić lub też nie nastąpią.
Oczywiście wina może mieć również dwojaką, tj. winę umyślną - dolus directus, przy której zachowanie się osoby nastawione jest na osiągnięcie jakiegoś celu i osoba godzi się na to aby ten cel nastąpił lub dolus eventualis gdzie osoba poprzez swoje działanie zdaje sobie sprawę, że skutek może nastąpić i na to się godzi oraz winę nieumyślną gdzie osoba uznaje, że pomimo działania zdoła uniknąć szkodliwych skutków lub też nie zdaje sobie sprawy, że skutek nastąpi choć winien jest je przewidzieć. Zawinionym z całą pewnością działaniem będzie naruszenie obowiązków wynikających wprost z przepisów kodeksu rodzinnego odnoszących się do zasad ogólnych, o których mowa w art. 23 kro (równe prawa i obowiązki, wspólne pożycie (czyli więzi gospodarcze emocjonalne oraz cielesne) wzajemna pomoc, wierność oraz współdziałanie dla dobra rodziny), w art. 24 kro co do wspólnego rozstrzygania o sprawach istotnych, oraz w art. 27 kro zgodnie z którym każdy  z małżonków według własnych możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązany jest przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny.
Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 września 1997r. (ICKM 646/97) wina rozkładu pożycia pozostaje w związku z naruszeniem obowiązków wynikających  z zawarcia małżeństwa i to zarówno tych które sformułowane są w przepisach prawa jak i tych dla których źródłem są tylko zasady współżycia społecznego. Opierając się o powyższe uznać należy, że zawinionym będzie następujące zachowanie:
  1. zdrada jako przejaw niewierności, traktowanie drugiego z małżonka w kategorii osoby gorszej
  2. brak współdziałania dla dobra rodziny
  3. nie przyczynianie się do zaspokajania rodziny poprzez nie uprawnione i lekkomyślne trwonienie majątku lub zarobionego wynagrodzenia na własne potrzeby
  4. nałogi, a wśród nich najczęściej występujący hazard i alkoholizm.
Najwięcej spraw rozwodowych (co wnioskuję z praktyki) oraz wniosków o orzeczeniu o winie dotyczy naruszenia obowiązku wierności. Niejednokrotnie w związkach małżeńskich w których ma miejsce zdrada przypisanie winy wyłącznej partnerowi który dopuścił się zdrady  nie jest proste. Trudu przysparzać może przecież twierdzenie współmałżonka, że podłożem dla jego zachowania było niewłaściwe, a więc może i zawinione zachowanie drugiego małżonka. Sąd Najwyższy w sposób jednoznaczny wskazał, że niedopuszczalnym i nieusprawiedliwionym jest zachowanie się jednego, małżonka będące reakcją na zachowanie się drugiego małżonka co przejawia się w formie ciężkich zniewag, które nie mogą przyjmować formy kompensaty za krzywdy. W tym miejscu wskazać należy na wyrok Sadu Najwyższego z dnia 9 marca 1949 r., w którym wskazane zostało, że „nawet w wypadku cudzołóstwa jednego z małżonków drugi z nich staje się winnym spowodowania rozkładu pożycia małżeńskiego, jeżeli przez ciągłe zniewagi zatruwał życie popełniającemu cudzołóstwo małżonkowi (sygn Wa. C.298/48).ciągłe zniewagi w mojej ocenie naruszają przecież zasadę poszanowania drugiego  człowieka i są przejawem działania, które nie jest nakierowane na dobro rodziny. W poźniejszych orzeczeniach Sąd Najwyższy niejednokrotnie, że reakcja małżonka na niegodne zachowanie nie może przekroczyć granic przyzwoitości przy czym oznaczenie tych granic podyktowane jest stanem faktycznym w sprawie oraz zasadami współżycia społecznego.
Ustawodawca nie przyjął możliwości rozróżnienia stopnia winy. Sąd więc w wyroku rozwodowym nie może stwierdzić, iż wina w rozkładzie pożycia jednego z małżonków jest większa drugiego zaś mniejsza. Jeżeli sąd ustalił, że każdy z małżonków ponosi winę nie będzie uprawniony do wydania orzeczenia stwierdzającego winę wyłączną jednego z małżonków. „przy ocenie, czy strona przyczyniła się do rozpadu pożycia małżeńskiego, nie można pomijać postępowania małżonka, który rozkład zapoczątkował (tak: wyrok SM z dnia 26 stycznia 1999 r., sygn. III CKN 128/98.
zasygnalizuję również na jeden z wyroków Sądu Najwyższego, który może być powoływany przez małżonka dopuszczającego się zdrady, zgodnie z którym „w katalogu zawinionych przyczyn rozkładu pożycia małżeńskiego mieści się także odmowa jednego z małżonków utrzymywania współżycia fizycznego” (tak: wyrok SM z dnia 28 stycznia 1999 r. III CKN 137/98). odnosząc się dalej do niewierności wobec braku zdefiniowania tego pojęcia oraz różnorakiego jego pojmowania przez ludzi Sąd Najwyższy wyrokiem z 1955 r. Wskazał, że „naruszenie wierności małżeńskiej jest wszelkie zachowanie się małżonka wobec osoby trzecie płci odmiennej, które może stwarzać pozory cudzołóstwa lub w inny sposób wykracza poza granice przyjętej normalnie obyczajowości i przyzwoitości (wyrok z dnia 24 kwietnia 1951, C 735/50).

            W wyroku orzekającym rozwód Sąd wskaże na jedną z trzech możliwości:
1.      orzeknie o winie obu małżonków lub jednego z nich
2.      nie orzeknie o winie na zgodne żądanie małżonków,
3.      ustali, że małżonkowie nie ponoszą winy (np. gdy winy nie można z powodu choroby psychicznej lub nieuleczalnej choroby).

Orzekając o winie jednego z małżonków Sąd nie wskaże, że jest on „wyłącznie” winny. Wskazanie, że jeden z małżonków ponosi winę jest równoznaczne ze stwierdzeniem, że jest on winny wyłącznie.
Brak orzeczenia o winie w sentencji wyroku stwarza fikcję braku winy, jednakże Sąd w uzasadnieniu wyroku może poczynić na ten temat rozważania.

Na końcu wskazać należy, że zgodna na orzeczenie rozwodu jak również zgoda na zaniechanie orzekania o winie może zostać cofnięta przez każde z małżonków aż do chwili zamknięcia rozprawy w drugiej instancji. Podyktowane jest to sytuacją, w której jeden z małżonków, po uznaniu że cały proces zakończy się „polubownie” podejmie działania, które mogą być działaniami z całą pewnością naruszającymi zasady prawa rodzinnego odnoszące się do związku małżeńskiego, o których wskazywałem powyżej. Możliwym jest również sytuacja, w której wyjdą na jaw okoliczności dotyczące życia drugiego z małżonków, a przy posiadaniu co do nich wiedzy drugi z małżonków nigdy nie wyraziłby zgody na rozwód lub też nie wyraziłby zgody na wydanie orzeczenia bez wskazania na winę małżonka.  

Rozważania powyższe są tylko i wyłącznie fragmentaryczne, nie są kompleksowe. Przeanalizowanie całości orzecznictwa i wyciągnięcie na światło dzienne wszystkich wyroków jest nie tyle niemożliwe do wykonania, co niezwykle czasochłonne i zbędne. Każdy przypadek, każdy stan faktyczny jest zawsze odmienny i decydować mogą przy orzekaniu o winie różne czynniki. Ich ocena należy do Sądu i tylko Sąd władny jest stwierdzenia, czy wina jest czy jej nie ma.

Kolejny post pojawi się pewnie za kilka dni …  W miarę możliwości, jeśli ktoś tu zagląda i ma jakieś pytania, chce na tematy poruszone pokonwersować, zapraszam do pozostawienia komentarzy. Na wszystkie na pewno i z chęcią odpiszę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz